1 grudnia 2023 roku Fundacja Adopcji Serca we współpracy z Księżmi Pallotynami rozpoczęła
wspieranie pierwszych dzieci w mieście Guarenas w Wenezueli w ramach Adopcji
Serca Ruchu „Maitri”. Obecnie wiele dzieci z Guarenas czeka na swoich rodziców adopcyjnych. Pomoc będzie możliwa, jeśli dołączą do nas nowi Ofiarodawcy.

Sytuacja w Wenezueli

Sytuacja Wenezuelczyków od wielu lat jest bardzo trudna ze względu na to, że kraj jest pogrążony w wielkiej, niewyobrażalnej wprost inflacji i zapaści gospodarczej. Jeszcze kilkanaście lat temu mieszkańcy Wenezueli nieźle zarabiali i wiedli w miarę spokojne życie. Dziś 90 proc. mieszkańców Wenezueli żyje poniżej granicy ubóstwa, a kraj nękają, oprócz hiperinflacji, niestabilność polityczna, korupcja i rosnąca przemoc.

Szacuje się, że ze względu na sytuację w kraju, w ostatnich latach ponad 7 mln osób w sile wieku (ok. 20% mieszkańców kraju!) wyjechało za granicę, zostawiając swoje dzieci i rodziców. Wyemigrowali przede wszystkim do Ameryki Północnej, Europy, do Brazylii i Kolumbii. Sytuacja najmłodszych i emerytów jest więc bardzo trudna

Problemy, na które odpowiadamy

Fundacja Adopcji Serca wspiera działalność charytatywną prowadzoną przez księży pallotynów w trzystutysięcznym mieście Guarenas, oddalonym o 40 kilometrów od stolicy kraju, Caracas, w parafii pw. Wniebowzięcia Najśw. Maryi Panny, która liczy ok. 40 tys. mieszkańców. Trudno dokładnie oszacować ich liczbę, gdyż wiele osób wyemigrowało za granicę z powodu panującej w kraju biedy.

Na terenie parafii mieszka bardzo wielu ubogich, którzy potrzebują kompleksowej pomocy.

Większość dzieci i dorosłych odżywia się niedostatecznie, a w ich posiłkach brakuje podstawowych składników, jak białko czy witaminy, dlatego Fundacja Adopcji Serca finasuje stołówkę przy parafii. Przez pięć dni w tygodniu, od poniedziałku do piątku, z ciepłych obiadów korzysta 50 dzieci, wybranych przy pomocy lekarzy, dietetyków i pracownika socjalnego, ale też emeryci.

Parafia kupuje najmłodszym także mundurki szkolne, buty, ubrania, a ich rodzinom żywność. Większość z nich po raz pierwszy w życiu otrzymuje nowe rzeczy.

W bardzo trudnej sytuacji życiowej znaleźli się też emeryci. Chociaż przez wiele lat pracowali, otrzymują minimalną emeryturę, która ze względu na galopującą inflację ma dziś wartość ok. 4 dolarów, za co nie są w stanie się utrzymać. Próbują więc dorobić, sprzedając co mają wartościowego albo proszą o pomoc inne osoby. Wielu z nich ma w dodatku na utrzymaniu wnuki, których rodzice wyjechali za granicę. Nawet jeśli uda im się coś zarobić i mogą kupić żywność, nie starcza im środków na leki, których zresztą prawie nie ma. W Wenezueli brakuje też prądu, gazu i wody, a także benzyny, która i tak jest bardzo słabej jakości. Woda wodociągowa nie jest filtrowana ani chlorowana, trzeba ją kilkakrotnie gotować, a i tak pozostaje w niej wyczuwalny muł.

Wielu mieszkańców peryferii z uwagi na biedę nie może ukończyć budowy domu. Niektóre domostwa są zbudowane z dykty czy nawet palet, ledwo zadaszone, a warunki higieniczne są tam bardzo trudne. Dzięki wsparciu Fundacji parafia pomaga im w zakupie odzieży, mebli, żywności, blachy, żeby można było zadaszyć domy.

Nasze projekty pomocowe w Guarenas

W parafii w Guarenas finansujemy dwa projekty dla najbiedniejszych dzieci:

• Adopcję Serca, czyli indywidualne wsparcie dla konkretnego dziecka ze szkoły podstawowej lub średniej. Obecnie wspieramy prawie 60 dzieci, ale wiele innych czeka na wsparcie;
• dożywianie 50 dzieci w stołówce przyparafialnej; potrzeby są jednak większe;

Dowiedz się więcej i dołącz do pomocy

Sytuacja w Wenezueli tak bardzo się różni od tego, co znamy, i jest tak surrealistyczna, że dla choćby powierzchownego jej zrozumienia potrzebne są jednak szersze wyjaśnienia.

• Zapoznaj się z sytuacją w Wenezueli.
• Dołącz do Adopcji Serca.